Pyszne... Mniam, mniam...

Oj było słodko... ale i zdrowo. Trzy godziny "kucharzenia" minęły niepostrzeżenie.

Tym razem przeszliście samych siebie... ze względów organizacyjnych, bo mieliśmy nieco mniejszą salę do dyspozycji, musieliśmy zamknać zapisy wcześniej niż zwykle, bo zabrał się nadkomplet :). Na szczęście udało nam się wszystkim pomieścić. 

Dzieci z pomocą rodziców i pod kierownictwem p. Anety przygotowały przepyszne potrawy.

W menu zagościły m.in.:

• „ciasteczka” arbuzowe o różnych kształtach

• kulki mocy

• chrupakowe konstrukcje

• szaszłyki owocowe

Dziecięca kreatywność nie miała granic. Kulki były we wszelkich rozmiarach i... o dziwo też kształtach - hitem była „kwadratowa” (sześcienna) kulka mocy.

A z wykałaczek i chrupków kukurydzianych powstały niewyobrażalne konstrukcje, zwierzęta i ludziki (które, w odróżnieniu od tych jesiennych z kasztanów i żołędzi można było bez obaw schrupać).

Była moc zabawy!

Jednym słowem: PRZEPYSZNIE!